piątek, 10 lipca 2009

czułość uchodzi ze mnie powoli

Nie mów mi o miłości pod gwiazdą południa,
Nie wódź mnie na wyspę Poezja.
Pokochaj mnie tutaj – w kraju listopada,
Pokochaj mnie w żałobnej pieśni.

Będzie śnieg, będą buty żołnierskie na śniegu
I karabiny chętne strzelać
W te migoczące serca, w zakazane wiersze,
W tę wolność, która znów umiera.

Dotykaj moich zziębniętych dłoni,
Dotykaj moich zimnych ust.
Czułość uchodzi ze mnie powoli,
Kochaj ten wierny we mnie lód.

Nie kuś mnie blaskiem morza, ani słońcem Grecji,
W moim kraju tylko łza świeci.
Pokochaj mnie tutaj, z tym przekleństwem w gardle,
Pokochaj mnie w tym tańcu śmierci.

Kiedy gniew, kiedy bramy rozwarte na oścież
I werbel marszu, i chrzęst mięśni.
W te roziskrzone twarze, w nieustępliwe ręce,
W ten smutek spróbuj tam uwierzyć.

Dotykaj moich zziębniętych dłoni,
Dotykaj moich zimnych ust.
Czułość uchodzi ze mnie powoli,
Kochaj ten wierny we mnie lód.


/Adriana Szymańska: List/

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz