wtorek, 26 stycznia 2021

a co jeśli wszystko możemy?


miłość jest miejscem
& przez granice tego
miejsca przebiega
(cichym i jasnym przejściem)
każde miejsce

tak jest światem
& wewnątrz tego
świata legły
(w przytuleniu bratnim)
wszystkie światy

Edward Estlin Cummings *** (miłość jest miejscem) tłum.Stanisław Barańczak

 

wtorek, 12 stycznia 2021

smak słów

czasem "życie" zasłania
To
co jest większe od życia

Czasem góry zasłaniają
To
co jest za górami
trzeba więc przesunąć góry
ale ja nie mam potrzebnych
środków technicznych
ani siły
ani wiary
która przenosi góry
więc nie zobaczysz tego
nigdy
wiem o tym
i dlatego
piszę

 

Tadeusz Różewicz: "Dlaczego piszę?"

niedziela, 21 kwietnia 2019

ciąg wykluczających się znaków

- Jakie masz IQ?
- Ja nie mam IQ, ja mam IP.

niedziela, 24 marca 2019

a na razie kołyszą nas noce

Tak się urodzić
w niedzielę wieczór.
Nie chcieć, nie poczuć, nie przeczuć.
Być jak przesyłka,
jak paczka mała.
Sama chciała, sama chciała...

Tak chodzić do szkół wszędzie po troszku.
Myśli i nerwy mieć w proszku.
Znaleźć i zgubić, co matka dała.
Sama chciała, sama chciała...

Tak się niemądrze
w niemądrych kochać.
Nie trwać, nie czekać, nie szlochać.
Potem zazdrościć
tej, co płakała.
Sama chciała, sama chciała...

Tak się na dobre
rozlubić w tobie.
Z żalu za tobą wypłowieć.
Być nazbyt cicha
lub nazbyt śmiała.
Sama chciała, sama chciała...

Tak nagle ustać
w niedzielę wieczór.
Nie czuć, nie poczuć, nie przeczuć.
Wśród jasnych buków
zasnąć jak skała.
Sama chciała, sama chciała...


Agnieszka Osiecka  - Sama chciała

Well God don't listen to the noise


The White Buffalo - Oh Darlin, what have I done

piątek, 22 marca 2019

seria westchnień

- I co? Wiosna?
- Jeszcze nie czuję. Zdecydowanie jeszcze nie wiosna. Choć woda w powietrzu cieplejszy ma smak.
- Pijesz wodę z powietrza?
- Chłonę jak gąbka.

piątek, 15 marca 2019

hotel dla owadów

A co by się stało gdyby Orfeusz się nie odwrócił? A co by się stało gdyby to nie Eurydyka szła za nim? A co by się stało gdyby go nie kochała? A co by się stało gdyby nie chciała opuścić podziemi? A co by się stało gdyby nie miała wyboru? A co by się stało gdyby ona zapragnęła stworzyć go od nowa, nowy Pigmalion, nowa Galatea?

cola ze stewii

Rozmawialiśmy szeptem. Choć właściwie nie było powodu. Zamknęłam oczy i wyobraziłam sobie własną śmierć. Śmierć wewnątrz mnie. I to wyobrażenie oddalało mnie coraz bardziej od Ciebie. A wiesz co było najgorsze? Świadomość, że razem ze mną umiera też Twoja pamięć o mnie.

środa, 15 kwietnia 2015

upływałem i ujeździłem

- Dokąd idziesz?
- Nie wiem – odpowiedział Włóczykij.
Drzwi zamknęły się i Włóczykij wszedł w las. Miał przed sobą sto mil ciszy.

środa, 8 kwietnia 2015

historia usłyszana w przelocie

2 lata temu... miałem taką sytuację... że ludzie ogólnie jechali do pracy... a ja wracałem o 7 rano z pubu... i tak jeździłem się... budziłem ciągle w różnych miejscach... bo nie mogłem trafić do domu... miasto duże... no i sobie jadę i nagle... się budzę... a obok murzynka... i się zdziwiłem... wróciłem o 10...

sobota, 4 kwietnia 2015

bezczułość

nie odchodź 

zabierzesz co najwyżej ciało 
ale przecież Reszta 
i tak 
zostanie ze mną 

 1 
nazostawiałaś siebie 
Nieobecna 
wszędzie tam gdzie cię nie ma 
jest mi ciebie za dużo 

 2 
uwierz mi 
Nieobecna 
że 
musiałem odejść 
musiałem odejść 
po to 
by przekonać się że byłaś
najmądrzejsza 
najpiękniejsza 
najpotrzebniejsza 
wybacz 
ale gdybym nie odszedł 
nigdy bym o tym nie wiedział 

 3 
Nieobecna 
odezwij się czasem 
ciekawy jestem 
gdzie i z kim teraz 
umierasz


Jarosław Borszewicz: Rozmowa z nieobecną

środa, 18 marca 2015

I Origins

- Tęsknię za twoim głosem, ale wstydzę się zadzwonić, bo nie wiem o czym mówić.
- A ja tęsknię za czasami, w których czekałam na telefon od ciebie.
- Mogę zadzwonić wieczorem. Chcesz?
"A jeszcze bardziej tęsknie za czasami, w których mnie rozumiałeś" pomyślałam rzucając:
- Jakoś się zdzwonimy.
Nie zauważyłeś jak wiele rzeczy się zmieniło. Nie wiesz nawet, że mam już nowy numer telefonu. I wcale nie nie przez zapomnienie nie powiedziałam ci o tym.

poniedziałek, 16 marca 2015

then it vanished away from my hand

Miałam starą chińska monetę. Może nie była stara, ale była chińska. Miała dziurkę w środku. Można ją było nosić na łańcuszku. Podobała mi się i oddałam ją nie wiem komu. Żałuję, ale taka już jestem.


sobota, 12 kwietnia 2014

medytacja

Nie jestem tym co mi się wydarzyło. Jestem tym co wybieram, by się stało.

Carl Gustav Jung

wtorek, 25 marca 2014

z miłością

I jest babcia ze swoimi wspomnieniami. Słyszałam je tyle razy i znam je już tak dobrze, że czasami myślę, że to moje wspomnienia, zresztą kto to wie. Kiedy nie starczy własnego życia, będę się nimi posiłkować, będę je przedstawiać jako własne, będę wprawiać ludzi w zdumienie nadmiarem przeżyć. Mam tylko nadziej, że nikt nie zwróci uwagi na to, że nie mogłam spędzić dzieciństwa w rewolucyjnej Rosji.

czwartek, 20 marca 2014

łaj do ol gud tings kam tu enend

- Miałam sen. Przepiękny.
- Jaki?
- Śniło mi się, że mówię po rosyjsku i wszyscy mnie rozumieją.

środa, 19 lutego 2014

czas na sen

Najdroższa,
śpiąc daleko od siebie,
jednak dzielimy noc

i śnimy o sobie.
Gdybym obudził się teraz,
nie byłoby mnie.

Śnię o tobie,
która śnisz mnie.

Jeśli cie obudzę,
zniknę.

/Lars Gustafsson: Przez lustro
przełożył: Zbigniew Kruszyński/

środa, 22 stycznia 2014

czas bez tercji

Byłam sama i myślałam o tobie. Myślę o tobie i jestem sama.

żeby z pustki do nich wracać

- Żyję - powiedziałeś, aby jakoś rozpocząć.
"Beze mnie" pomyślałam i uśmiechnęłam się do Ciebie z czułością, która mnie samą zaskoczyła, bo zrozumiałam, że nie umiem już z tobą rozmawiać. Ani milczeć.

wtorek, 26 listopada 2013

jeszcze jedno życie

Kaleczą się i dręczą
milczeniem i słowami
jakby mieli przed sobą
jeszcze jedno życie 


czynią tak
jakby zapomnieli
że ich ciała
są skłonne do śmierci
że wnętrze człowieka
łatwo ulega zniszczeniu


bezwzględni dla siebie
są słabsi
od roślin i zwierząt
może ich zabić słowo
uśmiech spojrzenie




Tadeusz Różewicz: Głos

niedziela, 17 listopada 2013

złote jabłka

Zebrałam wszystkie moje słowa do ciebie. Położyłam na wagę. Na przeciwnej szali leżał ckliwy sms o księżniczce i królewiczu, którzy nie mogą być razem. "Zawsze będę pamiętał i wielbił". Tak powiedziałeś. Nie o mnie. A ja wciąż tak wysoko ceniłam twój gust.

zły duch i dno




Zdzisława Sośnicka - Jak mam zapomnieć
Kasperovic Video Remix



Znów ktoś przywołał go
Mój zły duch i dno
Mój czarny koń, mój lęk
Jak dym otoczył mnie
Pali mą pierś i twarz
Znów wielkie oczy ma

Drwi z moich próśb
I ściemnia dzień
Rwie do łez
Mój każdy sen
I tyle zła jest w tym
Choć nie chcę
Słyszę krzyk
Ścina mnie z nóg i tak
Znów rzuca mnie na twarz

Jak mam zapomnieć to
To, co wciąż gdzieś tam pod skórą tkwi
Jak zgubić dziwny lęk
Który ciągle daje znaki mi
Jak uciec od tych rąk
Tych, co brały wciąż - nie dając nic
Jak skończyć z tym i żyć
Znowu żyć, normalnie żyć

Znów ktoś przywołał go
Mój zły duch i dno
Czy tak już musi być
Że wraca, jak zły sen
To, z czym nie umiesz żyć
Gdzieś może dopaść Cię

Jak mam zapomnieć to
To, co wciąż gdzieś tam pod skórą tkwi
Jak zgubić dziwny lęk
Który ciągle daje znaki mi
Jak uciec od tych rąk
Tych, co brały wciąż - nie dając nic
Jak zgubić to i żyć
Znowu żyć, normalnie żyć
Jak

/Andrzej Mogielnicki/

miasto śniących książek

- A ta?
- Możesz przeczytać, to dobra książka.
- Dlaczego dobra?
- Bo miałabym ochotę napisać ją zupełnie inaczej.

pamiętam białe tapety i czarne talerze

Nie spiesz się, w moim świecie słowa są cenniejsze niż czas.

środa, 9 października 2013

bezprawnie i rozpaczliwie


Земфира - Жить в твоей голове


Жить в твоей голове.
И любить тебя неоправданно, отчаянно.
Жить в твоей голове.
И убить тебя неосознанно, нечаянно.
Неосознанно, нечаянно.

И слушали тихий океан.
И видели города.
И верили в вечную любовь.
И думали: "Навсегда".

Жить в твоей голове.
И любить тебя неоправданно, отчаянно.
Жить в твоей голове.
И убить тебя неосознанно, нечаянно.
Неосознанно. Нечаянно.

Запутались в полной темноте.
Включили свои огни.
Обрушились небом в комнате.
Остались совсем одни.

Жить в твоей голове.
И любить тебя неоправданно, отчаянно.
Жить в твоей голове.
И убить тебя неосознанно, нечаянно.
Неосознанно. Нечаянно.

Жить в твоей голове. 

niedziela, 11 sierpnia 2013

ich wyobrażenia nie są o nas

- (...) Nie został już nikt, nawet kot; tylko ty!
- Ale ja jestem kotem! - uśmiechnęła się szeroko Cornelia.
- To znaczy, możesz mi opowiedzieć różne rzeczy?... - To było tak piękne, że wręcz nie do wiary.
- O tym, co naprawdę było? - zawahała się chytrze, całkowicie przykuwając jego uwagę. - Cóż, jeśli z czasem do ciebie nie wrócili, jeżeli się nie dowiedziałeś, nie domyśliłeś...
- Och - zawołał uspokajająco, uspokajająco najwyraźniej dla siebie samego - nic do mnie z czasem nie wróciło, wszystko ode mnie odeszło.
/Henry James: Krepowa Cornelia/

niczego nie będzie żal

Mamy takie powiedzenie, że czasu nie mierzy się jedną miarą, że czas może być jak mróz, albo jak błyskawica, jak łza, jak oblężenie, burza, zachód słońca, a nawet jak kamień.

 /James Clavell: Shogun/

wtorek, 12 marca 2013

między wiatrem a jednostajną godziną


Marian Kornicki - Lekarz gwiazd, ok. 1950

czwartek, 14 lutego 2013

kto wymyślił to rozstanie

Kto wymyślił naszą miłość?
Kto ją w środku nocy wyśnił?
Czy to wszystko się zdarzyło?
Czy tak było rzeczywiście?

Kto wymyślił to jezioro
i tej nocy czarny żagiel?
Kto bezsenną, białą korą
okrył w lesie brzozy nagie,
kto?

Komu lato się przyśniło
i tych drzew zawrotny taniec?
Kto wymyślił naszą miłość?
Kto wymyślił to kochanie?


 /Kto wymyślił naszą miłość? muz. Piotr Figiel, sł. Wiktor Leliwa/




wtorek, 5 lutego 2013

jest liczba


Wszystko ma swoją liczbę. Jest liczba odpowiadająca sprawiedliwości. Jest liczba odpowiadająca pożądaniu. Są liczby odpowiadające skąpstwu i zdradzie. Jednakże kiedy intryga osadza się właśnie na skąpstwie i zdradzie, nie ma już innych liczb oprócz tych, za których pomocą podliczamy to, co posiadamy i tracimy. To właśnie w krainie marzycieli, w krainie, w której marzyciele mają swoje sny, liczby i sny o sprawiedliwości oraz pożądaniu są równie prawdziwe. A w krainie tych, którzy cierpią na bezsenność, sprawiedliwość i pożądanie są lekceważone po prostu jako sny. Urodziłem się w pierwszej krainie i powróciłem do drugiej: były tą samą krainą. Wiecie jak ona się nazywa.

/Steve Erickson: Brzegi Rubikonu/

budda absolutu, finlandia zen

- Jeśli odrzucę wszystkie moje nałogi, to co mi pozostanie?
- Nic ci nie zostanie. I dopiero to nic będzie piękne.

najwyższy czas

- Więc co z tym czasem?

- Czas to jedynie nieorganiczna forma życia.

niedziela, 3 lutego 2013

ręce wytrzeć o liście

Wyjechać. Ręce wytrzeć o liście.
Cały kurz, tłuszcz miasta.
Wytrzeć o liście. Wyjechać.
Wyjechać natychmiast.

Wyjechać.
Wyjechać samotnie.
W pustym przedziale
przekroczyć wiele granic.

Przez sen dać się kontrolować celnikom.
Kopniak między oczy.
But z rozwiązanymi sznurowadłami.
Światło latarki w oczy.

Przejechać wiele granic
aż paszport wytrze się,
zanieczyści
tysiącami palców.

Wyjechać i się zbudzić w obcym mieście.
Koniec świata. Ludzie chodzą do góry głowami.
Szyldy nic nie znaczą.
Obcy język. Nie ma języka.

Ludzie niczego nie chcą ode mnie.
I nikt nic, nikt nic.

Stanąć w pełnym świetle.
Znaleźć pierwszą knajpę.
Przejrzeć się w podłodze.
I nikt nic. Nikt nic. Nikt nic, nikt nic..

..nikt nic.
..nikt nic.


Marcin Świetlicki - Franek Chrzonszcz

ostatni raz

W lutym życie stanęło bez ruchu.
Ptaki nie chciały latać, a dusza
ocierała się o krajobraz jak łódka,
co trąca molo, gdzie ją przywiązano.

Drzewa plecami w jedną stronę.
Głębokość śniegu mierzysz wyschłą słomą.
Ślady stóp starzeją się na grudzie.
Pod brezentem nawet słowo zamarło.

Pewnego dnia coś podeszło pod okno.
Praca ustała. Wyjrzałem.
Płonęły kolory. Wszystko wirowało wokół.
Ziemia i ja rzuciliśmy się na siebie.


Tomas Tranströmer: Twarzą w twarz, przekład Michał Strusiński

poniedziałek, 17 września 2012

są rzeczy, których nikt nigdy nie zobaczył


Chciałbym, moja kochana, wiedzieć, czy przed końcem
Przyszła ci na myśl pewna dziecięca zabawa:
Biegnie się w niej po wąskim ogrodowym murku
(Musiałaś, jestem pewien, bawić się tak nie raz)
I myśli, że to krawędź skalnego urwiska,
A po obu stronach są białe przepaście
Tak głębokie, że wzrok w nie całkiem się zapada;
Kiedy się ktoś na murku za bardzo wychylił,
Bojąc się, że upadnie, zeskakiwał na dół
I myślał przez chwilę: Tak jest, gdy się umiera.

Tak było życie temu. A teraz odeszłaś
I nie będziesz się bawić w zabawę dorosłych,
W której, wyprostowani, po skalnej krawędzi
Wciąż biegną nad przepaścią, nie patrząc na boki
I nie mogą zeskoczyć, gdy się boją upaść.

Howard Nemerov: Dla D. (która zginęła z własnej ręki)
/przekład Dariusz Sośnicki/


My dear, I wonder if before the end
You ever thought about a children’s game —
I’m sure you must have played it too — in which
You ran along a narrow garden wall
Pretending it to be a mountain ledge
So steep a snowy darkness fell away
On either side to deeps invisible;
And when you felt your balance being lost
You jumped because you feared to fall, and thought
For only an instant: That was when I died.


That was a life ago. And now you’ve gone,
Who would no longer play the grown-ups’ game
Where, balanced on the ledge above the dark,
You go on running and you don’t look down,
Nor ever jump because you fear to fall. 

Howard Nemerov: To D__, Dead By Her Own Hand

ze światłości

– А что же вы не берете его к себе, в свет?

– Он не заслужил света, он заслужил покой – печальным голосом проговорил Левий.


Михаил Афанасьевич Булгаков: Мастер и Маргарита

środa, 5 września 2012

nie pozwól mi spać





Сергей Бабкин и Павел Игнатьев - Не Уходи

wtorek, 4 września 2012

jasne jest jaśniejsze od oczywistego


Dosłownie, wszystkie moje sprawy są wszystkich. Nic nie ukrywam. Czynie tylko tak, że nie muszę nic ukrywać przed obserwatorem wszelakim.

płynąc po powierzchni

Zło jest w tym, iż uważają, że przebywają w świetle.

poniedziałek, 3 września 2012

iść

Życie to kłopoty, tylko śmierć jest niekłopotliwa. Żyć to znaczy iść i szukać kłopotów.

/Grek Zorba/

niedziela, 2 września 2012

ja też kiedyś minę

- Wie o mnie?
- Tak.
- A co wie?
- Że byłeś.

czwartek, 30 sierpnia 2012

tylko zmieniają się kolory

moje roześmianie ma kolor gryczanego miodu
moje zamyślenie ma kolor ametystowej mgły
moje zasmucenie ma kolor surowego drewna
moje roznamiętnienie ma kolor kocich oczu
moje zmęczenie ma kolor jesiennych astrów
moje zadziwienie ma kolor spiżu i rdzy
moje zapatrzenie ma kolor leśnej studni
moje utęsknienie ma kolor mokrego śniegu
moje rozmarzenie ma kolor niemodnych pantofli
moje zalęknienie ma kolor rybiej łuski
moje zadowolenie ma kolor spoconych ciał
moje fascynacje mają kolor cesarskiego jedwabiu
moje nadzieje mają kolor miętowej maści
moje pragnienia mają kolor starych koronek
moje radości mają kolor dzikiego wina
moje słowa mają kolor palonej gliny
moje dni mają kolor białej herbaty
moje noce mają kolor zadymionego szkła
moje sny mają kolor opalizującego lodu
moje pocałunki mają swój własny kolor

środa, 29 sierpnia 2012

nieosiągalne

- Jako dziecko zjadłem pająka.
- I jak smakował?
- Smakował jak prawdziwy grzech.

to jest ta głębia w tobie

Często słyszy się o tym, że ktoś kochał, zanim jeszcze poznał obiekt swoich uczuć. Widocznie Ty potrafisz zapomnieć o tym, co dopiero potencjalnie mogłoby nastąpić.

świecić w oddali

Zawsze, kiedy jestem sobą, biorą mnie za kogoś innego.

czwartek, 9 sierpnia 2012

horyzont

Granice mojego języka są granicami mojego świata.

/Ludwig Wittgenstein/

czwartek, 26 lipca 2012

nawet weber nas kocha

- Powinnaś mnie słuchać.
- Słucham, słucham. Żyję za ciebie też. I zobacz jakie są efekty.
- No, jestem z ciebie dumna. Kiedy się spotykamy i patrzę na ciebie, to wiem, że ja też żyję.

czwartek, 12 lipca 2012

na krawędzi

Gdybyśmy zamienili się w światło żylibyśmy wiecznie. Tylko wszechświat byłby dla nas za mały.

współczesność

Czasem nie rozumiem co robimy, ale dajemy z siebie wszystko.

Sky, gracz Warcraft

środa, 11 lipca 2012

pamiętam zapachy jak fotografie

- Dlatego jak widzę zdjęcie, przypominam sobie zapach – albo go sobie wyobrażam. I wtedy mogę w pełni… A ty dla mnie nie pachniesz…
- Najwidoczniej jestem jednowymiarowa.