wtorek, 25 marca 2014

z miłością

I jest babcia ze swoimi wspomnieniami. Słyszałam je tyle razy i znam je już tak dobrze, że czasami myślę, że to moje wspomnienia, zresztą kto to wie. Kiedy nie starczy własnego życia, będę się nimi posiłkować, będę je przedstawiać jako własne, będę wprawiać ludzi w zdumienie nadmiarem przeżyć. Mam tylko nadziej, że nikt nie zwróci uwagi na to, że nie mogłam spędzić dzieciństwa w rewolucyjnej Rosji.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz