środa, 18 marca 2009

dar - instytucja świadczenia całościowego

Każda rzecz, a więc i ta podarowana - powiada Marcel Mauss za Maorysami - ma swego ducha, zwanego przez nich hau, najściślej powiązanego z jej pierwszym właścicielem. W takim razie owa rzecz nie jest po prostu byle jaką rzeczą, ale cząstką swego posiadacza, do którego już wiecznie powinna należeć. To daje mu niekwestionowaną nad nią władzę. A więc oddanie rzeczy wymaga nie tylko odwzajemnienia daru, ale otwiera niekończący się ciąg rozmaitych podarowań aż do chwili, gdy hau wymienionych przedmiotów, usług, świadczeń i uroczystości nie zostaną całkowicie usatysfakcjonowane przez ekwiwalentność świadczeń. Albowiem podarować coś komuś to oddać cząstkę siebie.

/Anna Zadrożyńska: Po co nam konwenans? Damy i galanci/

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz