czwartek, 23 kwietnia 2009

vademecum umierania

I
Jezu możesz być pewien
gdybym umiał zmartwychwstać
też bym stąd poszedł

gdybyś musiał się bać śmierci
po ludzku pewnie byś umarł
ze strachu

tobie lęk był dany
na sposób boski
na niby

musiałeś udawać
albo masz wielką siłę
empatii

nawet bym się nie przestraszył
mając takie plecy
byłbym twardzielem
przybitym do krzyża

II
zbliża się ten moment
kiedy z doświadczeniem życia
będę jak student
który pomylił wydziały

jakbym uczył się ponad trzydzieści lat
do egzaminu z logiki
a wylosował temat
rola smoków w kształtowaniu się myśli
wczesnego chrześcijaństwa

III
na twoim miejscu
umarłbym i zmartwychwstał
z samej ciekawości

IV
czasem wyobrażam sobie śmierć
jak egzamin z historii
filozofii starożytnej

układ żywiołów według Empedoklesa
sofiści i relatywizm
Sokrates u Platona i Ksenofonta

V
ale czasem dostaję pytania
jaki jest sens pisania wierszy
szoki podażowe i inne przyczyny inflacji
albo jeszcze gorzej
o sens życia
w niebie


/Piotr Macierzyński: Vademecum umierania/

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz